Geoblog.pl    pamar    Podróże    Holandia i Luksemburg    Giethoorn - oaza piękna i spokoju
Zwiń mapę
2020
21
lip

Giethoorn - oaza piękna i spokoju

 
Holandia
Holandia, Giethoorn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1808 km
 
Giethoorn to holenderska wieś, która powstała ok. 1230 r., 200 lat później została zalana podczas powodzi. Film Fanfare, który był tu kręcony w latach 50-tych przyniósł jej sławę, która trwa do dziś. Nazywana jest Wenecją Holandii - a ja aż się wzdrygam na tego typu określenia.

Uważam, że to krzywdzące, nazywać miejscowości nazwą innych. Wenecja to Wenecja a Giethoorn to Giethoorn - obydwa miejsca piękne, ale mają swój niepowtarzalny charakter i urok. Jedyne co je łączy brak ruchu samochodowego i bliskość wody.
Do Giethoorn wybraliśmy się, ponieważ urzekły nas zdjęcia. Ale na miejscu okazało się, że zdjęcia nijak się mają do tego co zastaliśmy na miejscu.

Do Giethoorn przybyliśmy po 17:00, ruch turystyczny zamarł zupełnie.
Na zdjęciach widzieliśmy kanały wypełnione po brzegi turystami w łódkach i kajakach - najzwyczaj w świecie stali w korkach. Kiedy zaparkowaliśmy auto przed miejscowością, nie było już gdzie wynająć łodzi. Trudno powiedzieć jak wyglądało obłożenie w ciągu dnia. Czy to pora dnia czy koronawirus sprawiły, że oprócz nas w miejscowości byli tylko mieszkańcy.
Giethoorn to jedna z najpiękniejszych miejscowości, jakie było nam dane zobaczyć. Wygląda tak, jakby ktoś obrazy Claude'a Moneta przeniósł do rzeczywistości. Holendrzy dbają o to, aby wokół nich było dużo zieleni, stąd pięknie udekorowane balkony i zadbane ogrody, ale to co zobaczyliśmy w Giethoorn zakrawało aż o przesadę, każdy szczegół był uroczy, nawet karmniki czy skrzynki na listy były jakby z innego świata, niskie płotki, furteczki, wygrzewające się koty, pasące się owieczki i kozy, mostki, kanały i zacumowane łódki. A domy? Przecież nie mogą postawić normalnego domu, tylko to musi być dom z werandą i dachem krytym strzechą.
Nie wiedzieć czemu, zaczęliśmy z Pawłem szeptać. Być może udzielił nam się nastrój wioski. Wszędzie była cisza, nieliczni mieszkańcy, których spotykaliśmy, pielęgnowali swoje ogrody, albo czytali książki na świeżym powietrzu. Wszyscy się z nami witali, uśmiechali, nie traktowali jak natrętnych turystów, czuć było od nich życzliwość. Zastanawialiśmy się z Pawłem, czy po latach życia w takim miejscu, wciąż docenia się jego unikatowość i sielski nastrój.

Giethoorn łącznie liczy 90 km kanałów, po których mieszkańcy poruszają się łódkami z silnikami elektrycznymi, stąd nazywa się te łodzie szepczącymi.
Czuliśmy się niesamowicie dobrze, tak spokojnie, spacer przyniósł wytchnienie i ukojenie. Nie sądziłam, że może być tak przyjemnie.
Kiedy już wracaliśmy do auta, zauważyłam starszego pana, który podlewał swoje kwiaty w chodakach… tych najprawdziwszych holenderskich chodakach!
A ja myślałam, że to już tylko taki gadżet turystyczny! Jeszcze gotowa byłam pomyśleć, że to taki pracownik zatrudniony ku uciesze turystów :D
Turyści aż zaniemówili z wrażenia, ale zdjęć panu nie robiliśmy.

Słońce zaczęło zachodzić, to jeden z nielicznych momentów, kiedy powiedziałam sobie, jeszcze tu wrócę. Najczęściej wiem, że nie wrócę, bo świat jest tak ogromny, że nie mam czasu na to, aby wracać. Staram się jak najwięcej wrażeń zabierać z miejsc, w których bywam. Na liście powrotów jest Rzym na stałe, Barcelona - chcemy zobaczyć skończoną Sagradę i dopisujemy Giethoorn, jako oazę spokoju i piękna.

My ruszamy w stronę Amsterdamu, gdzie czeka na nas cudowny hotel w cenie niższej niż średniej klasy hotel w Warszawie. Kolejny plus podróży w czasie pandemii.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2020-10-07 07:28
Twój opis jest pełen radości !
Widzę wszystko oczami wyobraźni ...kwiaty i zieleń, wodę i łódki i pana w chodakach. Doskonały tekst !
:)
 
Danach
Danach - 2020-10-07 11:11
Cudowne miejsce , ja podobny zakątek ciszy znalazłam w Delfach ale ta woda i zieleń robi niesamowite wrażenie, dzieki
 
Pamar
Pamar - 2020-10-07 12:59
Dziękuję Kochane za komentarze. Ja zupełnie nie mogłam się zdecydować na zdjęcia, bo one nie chcą oddać tego jak tam jest pięknie i spokojnie
 
 
zwiedzili 23.5% świata (47 państw)
Zasoby: 412 wpisów412 1649 komentarzy1649 2618 zdjęć2618 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
07.11.2024 - 07.11.2024
 
 
29.03.2024 - 29.03.2024
 
 
15.03.2024 - 18.03.2024