Geoblog.pl    pamar    Podróże    Holandia i Luksemburg    Belgia czy Holandia - trudna zagadka
Zwiń mapę
2020
21
lip

Belgia czy Holandia - trudna zagadka

 
Holandia
Holandia, Baarle-Nassau
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1646 km
 
Teraz ruszamy na granicę, do miejscowości, która jest chyba tworem jedynym w swoim rodzaju.
Baarle, po stronie holenderskiej Baarle - Nassau, po belgijskiej Baarle-Hertog. Miejscowość ta słynie ze zdjęć, gdzie granica między państwami przebiega przez różne dziwne miejsca, nawet przez środek budynku. Byliśmy przekonani, że bez trudu znajdziemy granicę. Tymczasem okazało się, że granica nie linią ciągłą. To raczej obszary, które należą raz do jednego, raz do innego państwa. Baarle to skomplikowany układ enklaw i ekslaw. Granice nie mają żadnego sensu w odniesieniu do ulic czy budynków. Linia potrafi robić skręt na środku ulicy lub przebiegać ukośnie przez dom. Jedyna zasada, która obowiązuje, to taka, że dom należy do tego państwa, po którego stronie są drzwi. Ale coś jeśli drzwi są na środku? Ano właśnie. Jest jeden pan, którego władze od lat proszę o to, aby się określił, do jakiego państwa należy jego dom, ale on jest uparty i nie chce się ugiąć. Przy jego drzwiach dumnie powiewają dwie flagi. Na domach przy numerach oznaczona jest flaga państwa, a wyżej wspomniany dom, ma dwie numeracje. Współczuję kurierom dostarczającym paczki :)

Do Baarle chcieliśmy dotrzeć kilka lat temu, będąc w Brukseli, wtedy się nie udało. A teraz dzięki autku jesteśmy tutaj. Bardzo nie mogliśmy doczekać się tego etapu naszej wycieczki. A mnie dopadły jakieś skurcze żołądka. Ledwo doszłam do domu o podwójnej numeracji. Nie mogliśmy go w ogóle znaleźć, w pewnym momencie już miałam dość tej dziwnej numeracji, która była pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Brzuch bolał, marzyło mi się łóżko. Ale ja jestem bardzo uparta. Ból kiedyś minie, a my już tutaj nie wrócimy. Noga za nogą, zostając w tyle, człapałam do celu. Paweł szedł przodem, w razie gdyby się okazało jednak, że pobłądziliśmy, to żebym nie szła na próżno. Wreszcie jest! Znaleziony!

W ten sposób w 6 godzin postawiliśmy stopy w 3 państwach.

Tymczasem zrobiła nam się pora obiadowa. Zamówiłam zupę i herbatę. Natychmiast poczułam jak ból przechodzi, żołądek się rozgrzewa i rozluźnia. Co za ulga! Powinnam była od tego zacząć!
Uleczona w ten cudowny oto sposób, mogłam dalej podbijać świat.

A kolejny przystanek przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Widzieliśmy wcześniej zdjęcia, niejedno po obróbce, ale to co zastaliśmy na miejscu… takie piękno nie mieści się w żadnym obiektywie.
Ale o tym w następnym odcinku
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
stock
stock - 2020-10-02 13:34
Baarle Hertog/Nassau to ewenement naprawdę warty zobaczenia. Jeszcze tam nie dotarłem, ale planuję.

Czekamy na relację z tego kolejnego miejsca, nie bardzo się domyślam, co to może być.
 
Pamar
Pamar - 2020-10-02 13:42
Stock, ja jeszcze nie widziałam tak pięknej miejscowości, ale też trafiliśmy na czas, kiedy oprócz nas nie było nawet jednego turysty, więc pewnie też to miało znaczenie na postrzeganie :)
 
zula
zula - 2020-10-02 15:23
Fantastyczne !
Docieracie do miejsc wyjątkowych...i chyba wypożyczony samochód okazał się bezcenny.
Oczywiście ciekawość mną targa...pisz tak szybko jak to możliwe.
Pozdrawiam Was
 
 
zwiedzili 23.5% świata (47 państw)
Zasoby: 412 wpisów412 1649 komentarzy1649 2618 zdjęć2618 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
07.11.2024 - 07.11.2024
 
 
29.03.2024 - 29.03.2024
 
 
15.03.2024 - 18.03.2024