Moja druga wyprawa do Sewilli była fantastyczna. 6 godzin czasu wolnego w całości wykorzystane na buszowanie po sklepach i kupowaniu pamiątek!
W żadnej mojej podróży nie poświęciłam tyle czasu na suveniry. Ale tutaj moja radość ze zbliżającego się powrotu do, sprawiła, że chciałam obdarować wszystkich bliskich. Miałam listę około 20 osób, dla których chciałam kupić prezenty. Biegałam od sklepu do sklepu z obłędem w oczach i coraz cięższymi torbami i lżejszym portfelem :)
Ale żeby zupełnie nie być taką ignorantką to odnalazłam słynny Metropol Parasol. Jest to największa drewniana budowla na świecie. Chętni mogą również skorzystać z wejścia na „grzyba” i spacerowania alejkami z pięknym widokiem na Sewillę. Ja byłam zupełnie nieprzygotowana, więc nie wiedziałam, że jest taka możliwość. Ale jak już pisałam wielokrotnie… wrócę :)