O 10.00 z Krabi mieliśmy prom na Phi Phi. Ależ z niecierpliwością wyczekiwaliśmy końca rejsu. Wreszcie pojawiła się na horyzoncie. Niesamowita rajska wyspa w kształcie motylka. Szybko też namierzyliśmy obsługę naszego hotelu, do odpłynięcia łódki mieliśmy ok. godziny, szybciutko na plażę poczuć piasek i wodę Phi Phi. Kiedy wreszcie hotelowa łódka dowiozła nas do brzegu i dostaliśmy klucze do domku, szybko przebraliśmy się w stroje, wzięliśmy maski i rurki, które taszczyliśmy w plecaku przez cały wyjazd i do wodyyyyyy. A tam widoki niesamowite. Taka mnogość kolorowych rybek, które pływały tuż pod nami. Ponieważ ja nie umiem za bardzo pływać, więc utrzymywałam się na powierzchni tylko tam, gdzie mogłam stanąć, a rybek i tak było mnóstwo. To popołudnie było fantastyczne!
Szczegółowa relacja
KLIK Zapraszamy :)