Geoblog.pl    pamar    Podróże    Nasza droga prowadzi do Rzymu - 2014 i 2015    Rzym nocą
Zwiń mapę
2014
21
paź

Rzym nocą

 
Włochy
Włochy, Rzym
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1315 km
 
Ile ludzi tyle historii.
Teraz kolej na nas

- „Zakochani w Rzymie” Woody Allen

Na lotnisku Ciampino wylądowaliśmy ok. 23.10, bilety na autobus Terravision do Rzymu mieliśmy na 00.15. Jednak odjechał już o północy. Całe szczęście, że nie przyszyliśmy na przystanek punktualnie, bo czekałaby nas noc na lotnisku. A tak mieliśmy całą noc, żeby poszwendać się po Rzymie. Perspektywa ta była jednocześnie przerażająca i ekscytująca. Bardzo szybko nasz autobus dojechał do dworca Termini. Tutaj mieliśmy nadzieję zostawić walizkę w jakiejś szafce. Niestety okazało się, że nie ma takich szafek, że owszem istnieje coś takiego jak przechowalnia bagażu, ale jest otwarta dopiero od 6.00 rano. Przed nami ponad 5 godzin chodzenia po wybrukowanym kostką Rzymie z dwoma ciężkimi plecakami, aparatem i walizką na kółkach. Zapowiadała się ciężka noc, ale cóż było robić? Na dworcu wszystkie miejsca, gdzie można by się zdrzemnąć były już zajęte przez bezdomnych.

Czas płynął powoli, a my szliśmy przed siebie, co chwilę trafiając na słynne zabytki. W tamtej chwili widzieliśmy wszystko w ciemnych barwach. Rzym nie powalił nas na kolana. Oprócz nas po ulicach kręciły się tyko ekipy sprzątające. Pomimo to, było mnóstwo śmieci. Nie wiem, czy to mentalność Włochów czy wina turystów. Urocze uliczki były zaśmiecone i cuchnęły. Rzym nocą nie pachnie zbyt ładnie, a pod drzwiami zamkniętych sklepów i restauracji śpią bezdomni. Kiedy dotarliśmy do Watykanu, w pierwszej chwili byliśmy zachwyceni, by chwilę później z lekkim strachem wycofywać się z tego miejsca. Tutaj bezdomnych było najwięcej.

Jednak kiedy w te same miejsca przyszliśmy w dzień, kiedy to ogromna ilość turystów zalewa place i ulice, czuliśmy się wyróżnieni, że nocą te miejsca były tylko dla nas. Mogliśmy w ciszy podziwiać piękne zabytki i spacerować uliczkami, nie nękani przez wszystko sprzedających biznesmenów. To co widzieliśmy było tylko nasze. Ciche, spokojne miejsca, które w dzień wypełnia gwar rozmów, muzyka ulicznych grajków, zapachy restauracji, tupot tysięcy stóp, klaksony, warkot skuterów i samochodów. Tak… tamtej nocy Rzym, w którym później, nie wiedzieć czemu, się zakochaliśmy, był tylko i wyłącznie dla nas. Nikt nam nie przeszkadzał. Dzięki temu spacerowi, w dzień poruszaliśmy się dużo pewniej, tłum nie sprawiał, że czuliśmy się zagubieni.

Po wyjściu z dworca minęliśmy Piazza della Repubblica z Fontanną Najad, która w czasach gdy powstała wywołała lekkie zgorszenie. Ponoć najady mają bujne kształty pewnej kurtyzany ;)

Już z daleka dostrzegliśmy ogromny pomnik, zwany Ołtarzem Ojczyzny, poświęcony pierwszemu królowi zjednoczonych Włoch – Vittorio Emmanuele II. Wewnątrz pomnika jest darmowe muzeum, a na taras widokowy można wjechać windą za 7 euro. Nam jednak nigdy nie udało się dotrzeć do pomnika w dzień.
Stąd już kilkanaście minut do pięknie oświetlonego Koloseum. Chwilę się zatrzymaliśmy przy nim, następnie ruszyliśmy w stronę Watykanu. Niesamowite wrażenie zrobił na nas Zamek św. Anioła, do którego prowadzi Most Aniołów. Piękne anioły, wykonane pod kierownictwem Berniniego trzymają w dłoniach symbole Męki Pańskiej, takie jak: krzyż, koronę cierniową, gwoździe, płaszcz, napis, włócznię. Bernini samodzielnie wykonał 2 anioły, te z napisem i koroną cierniową, jednak obecnie na moście są ich kopie. Zamek natomiast powstał w II w. n. e. jako mauzoleum cesarza Hadriana. W 1000 roku przekształcono go w więzienie, a w XVI w. stał się siedzibą papieży oraz ich schronieniem. Natomiast postać archanioła Michała, chowająca miecz nawiązuje do wizji Grzegorza Wielkiego, który zobaczył anioła podczas szalejącej zarazy. Miał to być znak końca gniewu Bożego. Zamek św. Anioła jest połączony z Watykanem korytarzem Il Passeto. Jest to tajna przejście, z którego korzystali papieże, szukający schronienia. W wyjątkowych okolicznościach korytarz jest udostępniany turystom. My jednak nie trafiliśmy na te wyjątkowe okoliczności.

W Zamku św. Anioła, rozgrywa się jedna ze scen Tosci, natomiast współcześnie Zamek pojawia się w „Aniołach i Demonach” Dana Browna.
I tak dotarliśmy na Plac św. Piotra, gdzie spędziliśmy kilka chwil. Wreszcie powłóczyliśmy się w stronę Termini, gdzie Paweł mógł się uwolnić od walizki.

Wydawało mi się, że godziny ok. 3.00 – 4.00 nad ranem będą najgorsze. Tymczasem kryzys przyszedł około 6.00 i trzymał mnie do mniej więcej 8.00. To był okropny czas. Marzyłam, aby choć na kilka minut pozwolić mojemu mózgowi zasnąć. Daliśmy jednak radę…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2014-10-29 05:35
Nocny Rzym na Waszych zdjęciach wspaniały...
lecz nie należy do bezpiecznych miast.
Pamar zapytam dlaczego nie poszliście do hotelu-czyżby wyłącznie z oszczędności?
To było ryzykowne!
 
Pamar
Pamar - 2014-10-29 09:03
Z oszczędności, ponieważ to nie tylko byłaby stawka za noc, ale również dodatkowa opłata za to, że recepcjonistka musiałaby na nas czekać. Czuliśmy się w miarę bezpiecznie, ale zmęczenie było straszne, więc mogę obiecać, że już nigdy więcej :)
 
Eugene
Eugene - 2014-10-29 15:47
Zwiedzanie z bagażem to nie jest przyjemna rzecz, ale jak pisałaś mieliście za to Rzym dla siebie.
 
BoRa
BoRa - 2014-10-30 22:20
Nieprzespana noc - dla mnie to koszmara myśl. Nie rozumiem, dlaczego loty w nocy nie mają kuszetek ;-)
 
pamar
pamar - 2014-10-30 22:37
Tak to jest z tanimi biletami. Dla mnie nieprzespana noc już też będzie koszmarną myślą. Chociaż fajnie się teraz wspomina :)
 
mamaMa
mamaMa - 2014-11-09 19:18
Posmak przygody, piekna noc w Wiecznym Miescie, a niezadowolenie minie i zostanie zapomniane, jak wszystko, co przykre. Zabieram sie do czytania i ciesze sie na Wasz Rzym bardzo:-)
 
irena2005n
irena2005n - 2015-03-07 10:18
super...Rzym wieczorową porą i nocą to osobna kategoria...też lubię takie spacerowanie i pozdrawiam serdecznie....
 
 
zwiedzili 23% świata (46 państw)
Zasoby: 404 wpisy404 1632 komentarze1632 2569 zdjęć2569 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
29.03.2024 - 29.03.2024
 
 
15.03.2024 - 17.03.2024
 
 
19.01.2024 - 21.01.2024