Geoblog.pl    pamar    Podróże    Będzie Ameryka Łacińska!!!!    Wieczór na zboczach wulkanu
Zwiń mapę
2025
04
mar

Wieczór na zboczach wulkanu

 
Gwatemala
Gwatemala, Acatenango
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11115 km
 
Zostaliśmy przydzieleni do miejsc noclegowych. Zakwaterowanie w base campie może mieć różne formy, mogą to być małe domki z plandeki, dykty, czy wręcz namioty.
My spaliśmy w dwuosobowej budce z dykty, której przednia część stanowiła przezroczysta pleksa, umożliwiająca podziwianie wybuchającego Fuego nocą.
Tym razem nic nie zobaczymy, Fuego śpi.

Podziwiamy przepiękny widok na Fuego i Aquę, popijając gorącą czekoladę. Robi się coraz chłodniej, zakładamy cieplejsze ubrania.
To nie koniec atrakcji na ten dzień. Grupa twardzieli wybiera się jeszcze na kolejny trekking, trwający około dwóch godzin na zbocze Fuego. Będą wracać w zupełnych ciemnościach.
Nawet przez sekundę nie rozważam tego rozwiązania.

Dla takich jak ja, przewodnicy proponują 20 - minutowy spacer na zbocze, z którego pięknie widać zachodzące słońce.
Aby tam dotrzeć prowadzi urocza ścieżka po płaskim i lekko w dół.
Czuję przypływ sił, idę rześko i lekko, z uśmiechem na twarzy. Myślę sobie: świetnie się czuję!
Zachód słońca rzeczywiście jest uroczy. Kolory cudne, temperatura spada, ale jesteśmy ciepło ubrani.
Wracamy do campu. Jak logika nakazuje tym razem ścieżka prowadzi lekko pod górkę. Normalnie nawet bym tego nie zauważyła. Jednak tutaj znów brakuje tchu, znów nie mam siły. Ostatnie 5 minut spaceru idę ślimaczym tempem, nie podnosząc nawet głowy.
W obozie czeka na nas kolacja przy ognisku: makaron z sosem i pianki.
Do tego grzane wino. Nie korzystamy z wina i bez tego wystarczająco kręci nam się w głowie. Natomiast chętnie wyciągam rękę po tabletki, które mają łagodzić objawy choroby wysokościowej. Tak na wszelki wypadek. Czuję się słaba, mam zawroty głowy, idziemy do naszego domku.

Toaleta jest oczywiście wychodkiem. Na prysznic nie ma szans, mokre chusteczki muszą wystarczyć, aby pozbyć się kurzu.
Ubieramy się w termoaktywne legginsy i bluzkę z długim rękawem, zakładam czapkę. Przewodnicy radzili nam, aby elektronikę trzymać w śpiworze, w cieple.

W nocy nie zmarzłam, ale wybudzałam się słysząc kroki współtowarzyszy do toalety. Kiedy usłyszałam, że sąsiad wymiotuje, poczułam lekką panikę. Jak ja się czuję?! Czy nic mi nie jest? Czy nie kręci mi się w głowie? Trochę robi mi się niedobrze, ale czy to z powodu choroby, czy to dlatego, że ktoś obok wymiotuje…
Rozbolała mnie głowa, co prawie w ogóle mi się nie zdarza. Wzięłam proszek i znów zasnęłam.
Rano chcieliśmy wstać na poranny trekking, którego celem jest zdobycie szczytu Acatenango podczas wschodu słońca.
Czy damy radę? Sprawdzicie w kolejnym wpisie :)

Tutaj relacja z trekkingu w formie video:
https://youtu.be/01QIeHe8-wY?feature=shared
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2025-10-01 11:41
Uwielbiam Twój styl pisania !
Czuję ,że idę ...a siedzę w fotelu...
Pięknie...zdjęcia dla pokoleń!
Pozdrawiam
 
 
zwiedzili 24.5% świata (49 państw)
Zasoby: 435 wpisów435 1720 komentarzy1720 2740 zdjęć2740 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
29.03.2024 - 05.03.2025
 
 
23.01.2025 - 23.01.2025
 
 
07.11.2024 - 23.01.2025