Geoblog.pl    pamar    Podróże    Mołdawia i Naddniestrze    Kolejne naddniestrzańskie cuda
Zwiń mapę
2024
08
lis

Kolejne naddniestrzańskie cuda

 
Mołdawia
Mołdawia, Tipova
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1126 km
 
Przed przyjazdem do Mołdawii jak zawsze starałam się przeczytać jak największą liczbę blogów i obejrzeć vlogi. Niestety nie było tego dużo, co tylko potwierdza powszechną opinię, że Mołdawia jest najrzadziej odwiedzanym krajem Europy. Turyści do Mołdawii przybywają raczej na krótko. Niektórzy przylatują do Kiszyniowa na jeden dzień i tylko tutaj zostają. Ci, którzy mają więcej czasu - ich wybór zazwyczaj pada na jedną z winiarni oraz Orheiul Vechi. Kto ma dodatkowy dzień, wybiera się również do Naddniestrza. A jeśli zostaje jeszcze trochę czasu wtedy już pojawia się trudność, co wybrać?
Soroki, Saharna, Gagauzja, Manuc Bei i wiele innych ciekawych miejsc. My zdecydowaliśmy się na Tipovą.

To mała miejscowość, której serce stanowi beżowy monastyr.
Jednak, aby zobaczyć prawdziwy skarb, należy przejść za świątynię, odnaleźć niewielką dróżkę i podążać nią, aż do momentu, kiedy zatrzyma nas pani, sprzedająca bilety wstępu :)
Pani budki żadnej nie miała, spacerowała sobie wzdłuż ścieżki, także nie ma co jej szukać, sama Was znajdzie.

I wreszcie docieramy! Najważniejszym zabytkiem jest tutaj zespół klasztorny, który w okolicach VI w. został wydrążony w wapiennym klifie na zachodnim brzegu Dniestru. Według legendy jest to miejsce ślubu Stefana Wielkiego i Marii din Mangop.

W internecie znalazłam bardzo mało informacji na temat tego miejsca. Wiedziałam tylko, jak wygląda. Kiedy wreszcie dotarliśmy przed ogromną skalną ścianę, byłam przekonana, że to wszystko. Tymczasem z tablicy informacyjnej okazało się, że są tutaj wyznaczone kilkukilometrowe ścieżki do spacerowania oraz zaznaczono kilka punktów do zobaczenia.

Najdalszym z nich jest niewielki wodospad.

Niestety powoli zaczynało się ściemniać, a my musieliśmy jeszcze zdążyć oddać samochód, więc pospacerowaliśmy tylko chwilkę wzdłuż brzegu Dniestru i z żalem musieliśmy wracać.

Jeśli kiedyś wrócę do Mołdawii, to z pewnością dokończę ten spacer. Uwielbiam takie niewielkie ścieżki, wijącą się w pięknych okolicznościach przyrody.

Tymczasem przed nami trudna droga do lotniska, do pokonania mamy wieczorny, zakorkowany Kiszyniów.
Na szczęście bez problemu zdążyliśmy oddać samochód.
Dziwna rzecz na lotnisku. Chciałam wejść na lotnisko, żeby skorzystać z toalety, ale okazało się, że wpuszczają tylko z biletem. Oddać samochód mogła tylko jedna osoba.
Poczekałam, aż pojawi się większa grupa z walizkami i spróbowałam jeszcze raz włamać się na lotnisko, mieszając się w tłum.
Misja zakończona sukcesem. Włam na lotnisko udany.
Po oddaniu auta, wróciliśmy do hotelu.

Na kolację poszliśmy do słynnej mołdawskiej sieciówki La Placinty. Cały internet był zgodny - to tutaj karmią najlepiej. Ponownie daliśmy szansę mamałydze, w moim przypadku był to ostatni raz. Nie zachwyca mnie to danie.

Na deser zamówiłam kolejne tradycyjne danie, które nazywa się Kapelusz Guguce. Nazwa pochodzi od tytułu dziecięcej opowieści o przygodach małego chłopca, który miał ogromny kapelusz. Według opisu deser składa się z biszkoptowych rurek,i z wiśniami w środku. Całość nasączona kremem śmietankowym. W Placincie jedliśmy również następnego dnia i jedzenie było przepyszne, ale z tym kapeluszem to jednak zaliczyli wpadkę, ponieważ były to po prostu naleśniki. Ogólnie dobre, ale to jednak tańszy i mniej pracochłonny zamiennik.

Drugi deser jaki zamówiliśmy to mołdawskie mule. Ponownie były to naleśniki, tylko zawinięte w malutkie rożki ze słodkim serem w środku, zbyt słodkim, nawet jak dla mnie.

W trakcie podróży jedliśmy w kilku miejscach, ale zgadzamy się z opinią, że La Placinta karmi najlepiej. Tutaj można naprawdę zjeść pysznie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2024-12-18 21:24
Dania wyglądają apetycznie :)
 
Pamar
Pamar - 2024-12-19 07:32
I takie były :)
La Placinta trzyma pyszny poziom
 
 
zwiedzili 23.5% świata (47 państw)
Zasoby: 423 wpisy423 1678 komentarzy1678 2660 zdjęć2660 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
23.01.2025 - 23.01.2025
 
 
07.11.2024 - 23.01.2025
 
 
29.03.2024 - 24.01.2025