I na zakończenie naszej podróży do Tallina, podsumowanie!
Nasze NAJ:
Najlepsze jedzenieMartyna: zasmażana kapustka, chleb razowy ze śmietaną, marchewkowy trójkącik i średniowiecznej gospodzie, poncz pomarańczowy
Paweł: gęsta solanka, kama, grzane wino
Najciekawsze budynkiCerkiew
Hangar z łodzią podwodną
Mury obronne z pasażem
Najładniejsze widokiParujące morze
Jarmark Świąteczny nocą
Widok z Górnego Miasta
W Tallinie doświadczyliśmy przepięknej, mroźnej zimy. Nie pamiętam kiedy tak zmarzłam jak podczas tej podróży, ale uwaga, nie rozchorowaliśmy się.
Wracając obiecaliśmy sobie, że już nigdy więcej nie wybierzemy się do zimnego kraju w zimę…
No cóż… bilety to Helsinek na grudzień już kupione :D