Decyzja o podróży na Sri Lankę, zapadła bardzo spontanicznie jak na nas. Bilety kupiliśmy miesiąc przed wyjazdem. Jak zaplanować 2-tygodniowy wyjazd w miesiąc, pracując jednocześnie?
Wiem, że niektórzy potrafią wyjechać z dnia na dzień, ale taki rodzaj podróżowania zdecydowanie nie jest dla mnie. Także okresowi przed podróżą towarzyszyła ekscytacja a także niepokój czy zdążymy dowiedzieć się wszystkiego co ważne.
Ostatecznie udało się zaplanować pierwszy tydzień pobytu. Mieliśmy noclegi, a także zarezerwowaliśmy kierowcę na pierwszy dzień, safari na wieloryby oraz safari w parku Yala. Drugi tydzień był mniej więcej nakreślony, ale w trakcie trwania podróży miał być modyfikowany. Nie mieliśmy noclegów, po raz pierwszy mieliśmy szukać noclegów na miejscu. Kiedy czyta się blogi, czy ogląda relacje, to wszyscy którzy w ten sposób podróżują chwalą sobie ten sposób. Mówią, że dzięki temu nie rezerwują w ciemno, mogą obejrzeć pokój, ceny są niższe, a co więcej można coś utargować.
Okazało się jednak, że ten sposób chociaż ma niewątpliwe zalety, nie jest dla nas. Być może wynika to z wygody, a może z niechęci do marnowania czasu. Kiedy już na początku pobytu wynurzaliśmy się z autobusu, natychmiast słyszeliśmy propozycje tuktukowców, a zaraz potem propozycje noclegu. Także z ulgą mogliśmy odpowiadać wszystkim po kolei, że mamy już rezerwację. Nie chcieliśmy szukać noclegu, chodząc z plecakami i oglądając różne pokoje. Zmęczenie, ciężar bagażu, dyskusje, ewentualne odmawianie i ponowne szukanie myślę, że skutecznie odebrałoby mi radość z połowy wyjazdu, ponieważ w jednym miejscu spaliśmy max 3 doby.
W drugiej części pobytu w zależności od tego, gdzie się udawaliśmy, rezerwowaliśmy noclegi dzień wcześniej przez telefon. To rozwiązanie również nie było idealne, ponieważ wieczorami, gdy już marzyliśmy, aby zasnąć, musieliśmy jeszcze przeglądać oferty.
Ale niczego nie żałuję. Cieszę się, że sprawdziliśmy jak to jest nie mieć dokładnego planu. Dzięki temu, już wiemy jaki jest nasz styl podróżowania i zwiedzania. Można by rzec, że udało nam się odkryć kawałek siebie. Teraz już nie zastanawiamy się czy może podróżowanie w inny sposób nie jest lepsze, skoro większość śledzonych przez nas osób tak robi. Teraz już wiemy, jak my lubimy i jak chcemy podróżować! :)
Już teraz pragnę powiedzieć, że Sri Lanka nas oczarowała. No jasne, że tęsknimy za nią. Ba! Tęskniliśmy już w momencie wylotu z tego kraju. :)
Ostatnio widziałam gdzieś taki cytat, który pewnie Wam też się spodoba. Nie odtworzę go dokładnie, ale sens będzie zachowany:
„Mówią, że prawdziwa miłość zdarza się tylko raz. A ja zakochałam się już w tylu miejscach”Prawda, że ładne? A przygoda ze Sri Lanką zaczęła się tak….