Nasz plan zakładał również podziwianie panoramy miasta dzięki Sky View. Niestety akurat kule były w remoncie. Bardzo się rozczarowaliśmy.
Pospacerowaliśmy chwilę po Gamla Stan i ruszyliśmy zrealizować ostatni z naszych sztokholmskich celów.
Metro. To jest po prostu rzecz niesamowicie piękna i naprawdę robi wrażenie. Miałam wypisane kilka znanych ze swojego wystroju stacji metra, między innymi dzięki opisowi Blanki, a oprócz tego przejechaliśmy całą niebieską linię, wysiadając tam, gdzie najbardziej nam się podobało. Nie tylko my mieliśmy taki pomysł, na peronach towarzyszyli nam inni turyści z aparatami, czemu wcale się nie dziwię. Jednakże zdjęć w metrze robić nie wolno, o czym poinformował nas jeden z pasażerów i przestrzegł, abyśmy uważali. Obiecaliśmy, że będziemy uważać i pojechaliśmy dalej. No cóż, nie mamy żadnych planów terrorystycznych, związanych ze sztokholmskich metrem ani z żadnym innym, dlatego z czystym sumieniem nadal robiliśmy zdjęcia. Mam nadzieję, że nikt na geoblogu również ich nie wykorzysta do zamachów terrorystycznych :P
Najciekawsze stacje to te wykute w skale i pomalowane tematycznie. Czasami trzeba chwilę pokrążyć, żeby znaleźć to co najciekawsze. Dobrym przykładem jest stacja T- Centralen. Wiedzieliśmy, że jest jedną z najładniejszych stacji. Jednak nam wydawała się zupełnie nudna. Dopiero kiedy zjechaliśmy na sam dół, pokonując niezliczoną ilość schodów ruchomych znaleźliśmy naskalne malowidła.
Jeździliśmy metrem tak długo, ile starczyło nam sił. Do hotelu dotarliśmy bardzo późno, byliśmy wyczerpani, a następnego dnia czekała nas wczesna pobudka i powrót do Polski.
To był bardzo krótki, ale intensywny wrażeń. W Sztokholmie doświadczyliśmy wrażeń, których nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji. Przede wszystkim zwierzęta w Skansenie, Vasa, silnie zwiazany z historią Polski, niezwykle piękne metro i oczywiście niesamowite odczucia w Ice Barze.
Jak da się zauważyć, w przeciwieństwie do naszej rzymskiej historii, nie pisałam o miejscowym jedzeniu. Bo i po co pisać o McDonaldzie :P Ceny, jak na nasze zarobki są po prostu skandaliczne. Są też tego plusy.... teraz już wszędzie będzie nam się wydawało, że jest tanio :)