My Słowianie wiemy jak… ……się dogadać :)
Tym razem naszą podróż odbędziemy w towarzystwie mojego brata i jego narzeczonej. Musieliśmy wybrać miejsce, które zadowoli wszystkich. Nasi towarzysze kochają góry, a my chociaż nie jesteśmy wielkimi miłośnikami gór, to jednak nie pozostajemy nieczuli na ich piękno i widoki, które tam na nas czekają i z pewnością wprawią nas w zachwyt. Jednak samo chodzenie po górach przez 5 dni, to troszkę mało. I tutaj szczęśliwie BoRa opisała swój wyjazd do Słowacji. To jest to!
Mamy piękne góry, jaskinie i wody termalne, a dojazd zajmie ok. 6 -7 godz. Pomysł przypadł wszystkim do gustu, rozpoczęliśmy pierwsze przygotowania.
Jak na zawołanie pojawiła się bardzo ciekawa oferta na Groupon.pl. Hotel Rendez-Vous oferował 759 zł za dwie osoby za 5 nocy, w cenie są zawarte 2 posiłki. Lokalizacja cudowna, nad jeziorem Liptovska Mara, 2 km do Tatralandii, 13 km do Jaskini Demianowskiej i wszędzie góry! Sprawdziłam jeszcze na Booking ten sam hotel, a tam ponad 1000 zł za ten sam termin i tylko ze śniadaniem. Decyzja natychmiast zapadła. Zanim jednak kupiliśmy ofertę, napisałam do hotelu maila z pytaniem czy mają wolne pokoje na ten termin. Przez kilka dni nie otrzymywałam odpowiedzi, napisałam kolejnego i znowu cisza. W końcu otrzymałam dwa maile, sprzeczne ze sobą. W jednym było napisane że są, a w drugim, że nie ma. Są tylko apartamenty, za które trzeba dopłacić. Ale nawet z tą dopłatą, opłacało się rezerwować. Wymiana mailowa z hotelem była istną męczarnią, pisałam nawet do Groupona, żeby interweniowali, bo vouchery kupione, a odpowiedzi od hotelu brak. A jeśli wreszcie odpisywali, to zupełnie nie to, o co pytałam! Co ciekawe początkowo pisałam do hotelu po angielsku, ale odpisywali mi po polsku, co mnie najpierw bardzo ucieszyło, a później poważnie utrudniło sprawę, ponieważ nic z tego polskiego nie rozumiałam! Jak ja zaczęłam pisać po polsku, tak oni po słowacku, więc ja znów po angielsku. Rany boskie…. Trudny przypadek. Nie wiem jakim cudem, ale te maile po słowacku były bardziej zrozumiałe niż te po polsku.
Szczęśliwie po wielu dniach niepewności udało się zarezerwować 2 pokoje: jeden standardowy, a drugi apartament, więc pierwsze odpowiedzi na temat dostępnych pokoi mijały się z prawdą. Ale rezerwacja potwierdzona i nikt tych pokoi już nie ma prawa nam zabrać! Oby dalsza współpraca z hotelem przebiegała płynniej...
Jeszcze dwa miesiące do wycieczki, ale już chciałam się podzielić wyjazdem, bo jestem bardzo podekscytowana i ciekawa tego, co zobaczymy. :)
„Jedna trzecia przyjemności leży w oczekiwaniu.
Połowa dreszczu emocji nadchodzi wraz ze zbliżaniem się.
Reszta to tylko ekstaza albo ciemność" -Ed Abbey