Geoblog.pl    pamar    Podróże    Kenia i Tanzania 2013 - Spotkanie z dziką Afryką    Wątpliwości
Zwiń mapę
2013
22
wrz

Wątpliwości

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5 km
 
Zostało tylko półtora miesiąca do naszych wymarzonych wakacji. Już mamy prawie wszystko gotowe. Każdego dnia budzę się, myśląc o tym, że jestem o 1 dzień bliżej do zobaczenia Kenii i Tanzanii.

Tymczasem na tych terenach przestaje być bezpiecznie.

Najpierw zapaliło się lotnisko Kenyatty w Nairobi, no ale to jakoś nas nie przeraziło, nie mieliśmy tam lądować.

Ale wczoraj doszło do porwania zakładników przez jakiś radykalnych Somalijczyków, którzy pozwolili odejść tylko Muzułmanom. Podobno wśród porwanych była Polka, którą udało się uratować. Czytałam, że Kenia planuje krwawy odwet na Somalii, cokolwiek to oznacza. Obawiam się, że może dojść do zamieszek. A któż może być bardziej niechcianym gościem niż europejski, chrześcijański turysta?

Bardzo się boję i nie wiem, czy to bezpieczne tam jechać. Pójdziemy do naszego biura podróży i zapytamy co o tym myślą. Zastanawiam się jednak czy nie będą chcieli nas na siłę uspokoić, byleby wycieczka się odbyła.

Zupełnie nie wiem co robić... Wycieczka była bardzo droga, oszczędzaliśmy na nią tak długo. Nie chcę tam jechać z duszą na ramieniu i czekać z niecierpliwością na powrót... :(

Nie tak miało być. Chciałam cieszyć się każdym dniem, każdą godziną, spędzoną na tej pięknej afrykańskiej ziemi, a nie wyczekiwać dnia, kiedy bezpiecznie powrócę do Polski. To miałaby być nasza podróż marzeń. A teraz? Nie wiem czy to ma sens :(
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (15)
DODAJ KOMENTARZ
Rybak
Rybak - 2013-09-22 08:58
gratulacje za myślenie, niestety część ludzi za wszelką cenę jedzie tam, gdzie nie zawsze bywa bezpiecznie. Również biura podróży żeby nie stracić kasy chcą zrealizować wycieczki i później jak u znajomego, siedział zamknięty w ośrodku w Egipcie. Co to za urlop jeśli nie możesz cieszyć się swobodą poruszania. A można zamienić wyjazd na inny kierunek i być szczęśliwym i bezpiecznym. Wiem że nie jest to miłe, ale Kenia nie ucieknie...może kiedyś. pozdrawiam
 
zula
zula - 2013-09-22 10:57
I pomyśleć ,że w maju w komentarzu napisałam ,że gratuluję decyzji (zapewne chodziło mi ,że wyjazd w grupie z biurem podróży).
Dzisiaj napiszę ,że wspaniale ,że piszesz o swoich rozterkach,zwątpieniach...lecz co dalej?
Nie umiem doradzić . Jesteście bardzo młodymi ludzmi i wszystko jeszcze przed Wami.
Kiedyś w komentarzach podróży: "Ady i Jurka dookoła świata" napisałam własne przemyślenie i wywołałam wiele protestów itd
Na szczęście jadą dalej a ja patrzę na mapę gdzie ich "niesie".
pozdrawiam
 
Mirka66
Mirka66 - 2013-09-22 14:17
Uwazam tak jak Rybak,ze Tanzania nie ucieknie.Ja zmienilabym wycieczke i za te sama kwote pojechala gdzie indziej, np.: Am.Poludniowa.A tam Peru i Boliwia,Brazylia czy cudowny Meksyk.A moze Azja i Chiny,Emiraty Arabskie z Dubajem.
My w tym roku tez zmienilismy plany ze wzgledu na sytuacje w Syrii i pojechalismy do Albanii.Jestesmy zadowoleni.Pozdrawiam.
 
pamar
pamar - 2013-09-22 20:51
Dziękuję Wam za słowa otuchy. Mamy poważne rozterki. Zobaczymy co biuro podróży na to. Niby nie powinni wysyłać ludzi tak gdzie jest niebezpiecznie, ale sami widzieliśmy na przykładzie Egiptu, tak jak pisał Rybak, nawet gdy już było bardzo niebezpiecznie, nadal wysyłano tam turystów. Ech... nie tak miało być...
 
sługus
sługus - 2013-09-22 21:15
Ja bym na waszym miejscu nie rezygnował. Kenia jest krajem stabilnym, a zamach jest mimo wszystko incydentem. Gdyby coś takiego zdarzyło się we Francji, też byście chcieli zrezygnować? Kenia to nie Syria czy Jemen, gdzie w każdej chwili można oberwać, a powiedziałbym, że szansa na powtórzenie takiego zamachu jest przy obecnym postawieniu na nogi wszystkich kenijskich służb dużo mniejsza.

PS. Lepiej krytykę przyjąć, niż udawać, że jej nie ma i kasować komentarze.
 
pamar
pamar - 2013-09-22 22:10
Błąd, który się wkradł poprawiłam, dlatego komentarz nie był już potrzebny. Poza tym użytkownik chcąc zwrócić mi uwagę sam się pomylił. Zabawne, bo w ten sam sposób co ja. Ja pomyliłam się czytając informację w necie, on czytając mój wpis. Ja pomyliłam sąsiadów Kenii, a on we wpisie napisał coś o saudyjczykach, co nie było prawdą. Nie miałam nastroju na wdawanie się w dyskusję, więc usunęłam komentarz. Ale widać temat powrócił niczym bumerang.
 
mirka66
mirka66 - 2013-09-27 17:35
Czas szybko leci.Czy juz zdecydowaliscie sie gdzie jedziecie na urlop ?
 
pamar
pamar - 2013-09-28 22:12
Byliśmy w biurze podróży. Powiedzieli nam, aby czekać. Mają kontakt z jakimś konsultantem w Kenii, i jeśli coś się będzie działo, co może zagrażać bezpieczeństwu pozwolą nam zmienić kierunek. Jeśli natomiast uznają, że wycieczka może się odbyć, to rezygnacja z naszej strony oznacza stratę części pieniędzy. Narazie żadne decyzje nie zapadły. Dziękujemy za zainteresowanie :)
 
mirka66
mirka66 - 2013-09-29 19:17
No to musicie czekac.Mysle,ze pojedziecie na safarii. :)))
Dajcie znac jak juz bedziecie wiedziec gdzie jedziecie.Pozdrawiam.
 
majka
majka - 2013-09-30 14:44
Ja zgodzę się ze slugusem. Zarówno ja jak i moi znajomi, podróżujemy na własną rękę i twierdzimy zgodnie, że to, co podają media jest dalekie od tego, co zastajemy na miejscu. W Kenii powinniście przede wszystkim uważać na złodziei i kieszonkowców, zadbać o xero paszportów, dostęp do pieniędzy na czarną godzinę. Biuro podróży nie będzie chciało się okryć złą sławą - na pewno analizują poziom bezpieczeństwa i nie zamierza wozić Was pod granicę. Nie nastawiajcie się negatywnie. Wielka przygoda przed Wami.
 
pamar
pamar - 2013-09-30 16:35
Baardzo Ci dziękuję Majko. Podniosłaś mnie na duchu. Bo przyznam się, że z jednej strony, bardzo chcę tam jechać, z drugiej boję się. Ale skoro Wy potraficie radzić sobie sami, to my i tak mamy łatwo. Jeszcze tylko miesiąc. Jeszcze raz dziękuję wszystkim geoblogowiczom za wsparcie :)
 
zula
zula - 2013-10-10 20:36
Dzisiaj myślałam o Was ...a tu tyle nowych komentarzy!.
Mam nadzieję ,że kolejne wieści będą optymistyczne czego z całego serca życzę,
pozdrawiam
 
pamar
pamar - 2013-10-11 21:55
Nadal troszkę się boję, ale im bliżej wyjazdu tym coraz częściej ogarnia mnie podekscytowanie. Narazie biuro podróży nie odwołuje wyjazdu. Miejmy nadzieję, że nic złego już nie będzie się dziać. Pozdrawiamy i dziękujemy za zainteresowanie :)
 
tasiemiecc
tasiemiecc - 2013-10-28 11:46
Spakowani?
 
pamar
pamar - 2013-10-28 17:53
Jeszcze nie mamy w co :P
Ale wszystko idzie w dobrym kierunku :)
 
 
zwiedzili 23.5% świata (47 państw)
Zasoby: 412 wpisów412 1649 komentarzy1649 2618 zdjęć2618 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
07.11.2024 - 07.11.2024
 
 
29.03.2024 - 29.03.2024
 
 
15.03.2024 - 18.03.2024