Geoblog.pl    pamar    Podróże    Nasza droga prowadzi do Rzymu - 2014 i 2015    Panteon i krótka historia pizzy
Zwiń mapę
2014
23
paź

Panteon i krótka historia pizzy

 
Włochy
Włochy, Rzym
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1612 km
 
Wygłodniali ruszyliśmy w stronę Panteonu. Po drodze zjedliśmy lasagne i makaron. Dostaliśmy również pożegnalnego gratisowego drinka.

Wreszcie dotarliśmy do Panteonu. Szesnaście kolumn, które zdobią Panteon, przebyło bardzo długą drogę, abyśmy mogli je teraz podziwiać. Wycięto je w egipskich kamieniołomach, następnie taszczono przez pustynię 120 km, później Nilem ok. 500 km, statkiem przez Może Śródziemne do Ostii i wreszcie Tybrem do Rzymu. Panteon w 27 r. p.n.e. zbudował Marek Agrypa, o czym mówi napis nad wejściem i z tej pierwotnej budowy zachował się portyk z tymi właśnie mierzącymi 12 metrów kolumnami, z których każda waży 60 ton. Reszta świątyni spłonęła w 80 r. n.e. Wspaniała okrągła budowla z niezwykłą kopułą powstała w 125 r. n.e. Ocenia się, że kopuła waży ok. 4.535 tony. Zadziwiające, że przetrwała tysiąclecia i wciąż świetnie się trzyma. Kiedy przekraczamy próg Panteonu, który od 609 r. jest Kościołem, widzimy jego grube ściany. Między innymi dlatego kopuła tak wspaniale się utrzymuje. U jej podstawy ściany mają grubość 6,4 m, natomiast w okolicy oculusa jedynie 1,2 metry. Co więcej budowano ją z różnych materiałów. Na samej górze użyto lekkie kawałki pumeksu, a na dole ciężką skałę wulkaniczną. Patrząc z dołu wydaje się, że oculus może mieć ok. metra średnicy. W rzeczywistości ma 8,2 metra. Talent starożytnych budowniczych wciąż nas zadziwia.

W Panteonie oprócz kopuły, chcemy zobaczyć znajdujące się tu groby. Spoczywają tu znamienite osobistości: pierwszy król zjednoczonych Włoch - Wiktor Emanuel, jego syn – Umberto I oraz wspaniały artysta Rafael Santi. Obok pochowano narzeczoną Rafaela, która zmarła 3 miesiące po nim. Można by rzec … Romeo i Julia, gdyby nie fakt, że długie 6 – letnie narzeczeństwo przeplatane było zdradami artysty, który zmarł na febrę, ponoć zarażając się od swojej kochanki. Grób z gołąbkami odnaleziony. Dalej wytrwale szukamy grobu żony Umberto – Małgorzaty Sabaudzkiej. Powód jest bardzo przyziemny. To właśnie dla niej w 1889 roku po raz pierwszy przygotowano pizzę, używając kolorów flagi Włoch i na jej cześć nazwano ją pizza Margherita. Historia tego smakołyka jest jednak znacznie dłuższa, sięga Epoki Kamienia kiedy to z dzikiego zboża nasi przodkowie potrafili zrobić surowe ciasto, które następnie piekli na gorących kamieniach. To był pierwszy spód do pizzy. Około 2500 lat temu żołnierze podczas wojen piekli ciasto na swoich tarczach, posypywali je serem i daktylami, i tak otrzymaliśmy okrągły kształt. Teraz skoczymy 500 lat do przodu i mamy pierwszy przepis na pizzę w rzymskiej książce kucharskiej. Dziś nadal używamy tych samych składników: sera, czosnku i oleju. W czasach wielkich odkryć geograficznych do Europy trafił pomidor. Jednak ludzie uważali je za trujące podobnie jak wiele innych warzyw. Ponoć nasza królowa Marysieńka hodowała kalafiory jako kwiaty w swoim ogródku. Pomidor musiał czekać ponad 200 lat aż kucharze w Neapolu zaczęli go kłaść na cieście do pizzy. Pozostajemy w Neapolu, ponieważ tutaj w 1830 r. otworzono pierwszą na świecie pizzerię. Nie było to wcale takie proste, ówczesnym kucharzom do upieczenia pizzy była potrzebna lawa z pobliskiego wulkanu, więc pieczenie pizzy wymagało nie tylko talentu kulinarskiego, ale również odwagi. Robimy skok w czasie o 59 lat i mamy pierwszą pizzę margheritę, na której znalazł się ser mozzarella, bazylia i pomidory. Co więcej, pizzę dostarczono królowej Małgorzacie do pałacu i była to pierwsza w historii dostawa pizzy. Kiedy Włosi w XIX wieku zaczęli emigrować do Stanów, zabrali pizzę ze sobą. Jednak początkowo nie była zbyt popularna. Dopiero gdy podczas II Wojny Światowej Amerykańscy żołnierze spróbowali pizzy na włoskiej ziemi zakochali się w niej. Obecnie w Stanach pizza znajduje się w pierwszej trójce ulubionych dań Amerykanów. Co sekundę zjadają około 350 kawałków!

Nie trudno zgadnąć gdzie skierowaliśmy nasze kroki po opuszczeniu Panteonu. Oczywiście na pizzę! W naszej restauracji już nas zaczęli rozpoznawać, więc na powitanie dostaliśmy szampana. Ponieważ jedliśmy przed zwiedzaniem Panteonu, zamówienie nasze wyglądało tak: 1 pizza na nas dwoje, zupa dla Pawła, dla mnie tiramisu. A otrzymaliśmy: pizzę podzieloną na pół i to był ok., ponadto 1 zupę rozlaną na 2 talerze oraz 1 pucharek tiramisu z dwiema łyżeczkami, naprawdę miło nam się zrobiło, że tak się postarali. Chyba nieświadomie chcieli nam wynagrodzić poranne nieprzyjemności. W świetnych humorach wyruszyliśmy do metra… które okazało się zamknięte, choć nie powinno, było za wcześnie. Chyba nocny Rzym nas pokochał. 40 – minutowy spacer do hotelu po 22.00 osłodziliśmy sobie lodami. I tak zakończył się pełen wrażeń czwartek.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2014-11-15 19:46
Najpierw...śniadanie we włoskim stylu,troszkę dalej dwie kanapki a potem...lasagne i makaron oraz gratisowy drink...po chwili szampan na powitanie,pizza...zupa i tiramisu a na dobranoc lody!
"Zazdroszę" Wam tej umiejętności . Mnie tak zniszczył ...system lat 60-80 ,że do dzisiaj mam wielkie opory aby kupić kawę czy lód czy może coś jeszcze...
Dobrze ,że jesteście młodym pokoleniem :)

Stacje metra są w Rzymie zamykane - (informacje są wywieszne ) gdy jest mecz,koncert. Przerwa jest godzinowo określona lecz utrudnienie duże!.
 
Pamar
Pamar - 2014-11-16 10:52
To był jeden z naszych celów podróży do Włoch: jeść, jeść, jeść! Kiedy oszczędzaliśmy na tę podróż, to właśnie głównie na jedzenie. Nie zawsze tak robimy, ale tutaj... po prostu musieliśmy spróbować, jak smakuje słynna włoska kuchnia :)
 
zula
zula - 2014-11-16 12:31
BRAWO!!!!
 
mamaMa
mamaMa - 2014-11-16 23:24
Lubie Panteon:-)
Historia pizzy smakowita, a Wasze kulinarne podboje sa niemalze orgia rozzuchwalonych podniebien.
Powtorze za Zula - brawo!!!
 
Pamar
Pamar - 2014-11-17 14:35
Nasze rozzuchwalone podniebienia będą musiały się przestawić, bo w kolejnej podróży będzie nas stać tylko na hot dogi ze stacji :P
 
Eugene
Eugene - 2014-11-21 17:38
Nic tylko smacznego.
 
 
zwiedzili 23.5% świata (47 państw)
Zasoby: 412 wpisów412 1649 komentarzy1649 2618 zdjęć2618 62 pliki multimedialne62
 
Nasze podróżewięcej
07.11.2024 - 07.11.2024
 
 
29.03.2024 - 29.03.2024
 
 
15.03.2024 - 18.03.2024