Tego dnia postanowiliśmy pospać troszkę dłużej i pospacerować po okolicy. Przy plaży natknęliśmy się na budki sprzedające bilety na statki do sąsiednich miasteczek. Postanowiliśmy odwiedzić Blanes, o którym słyszeliśmy tylko tyle, że ma ogród botaniczny Jardi Botanic Marimutra.
Udało nam się go znaleźć. Kupując bilety okazało się,że pani w kasie mówi po polsku. Niestety chyba była bardzo pewna tego, że mówi dobrze, ponieważ mówiła tak szybko, że rozumieliśmy tylko niektóre słowa ;) Rzeczywiście ogród jest bardzo ładny, a już przy wejściu można sobie zrobić zdjęcie z papużkami. I taka sama sytuacja jak na Camp Nou. Robimy teraz, a przy wyjściu decydujemy czy chcemy kupić czy nie. Tutaj również się skusiliśmy, ponieważ papugi były piękne. Miło spędziliśmy czas. Turystów było mało, a ponieważ ogród zajmuje dużą przestrzeń rzadko kogoś spotykaliśmy.
Podróż statkiem dostarczyła nam naprawdę pięknych widoków.