Pewnego letniego dnia razem z Pawłem, moją siostrą i bratem postanowiliśmy spontanicznie ruszyć na krótką wycieczkę do Płocka. Pewnie gdyby nie to, że jest blisko, nigdy nie znalazłoby się na naszej trasie podróży. Niesłusznie, ponieważ miasto ma kilka ciekawych perełek do zaoferowania. Warto więc, zatrzymać się w nim choćby na krótki spacer.
Najpierw trafiliśmy na pomnik Bolesława III Krzywoustego, zrobiony z białego piaskowca, który został sprowadzony z Hiszpanii.
Następnie dotarliśmy do największej dumy Płocka – mola o długości 350 m.Widoki z mola na piaszczystą plażę, drugi brzeg Wisły i Wzgórze Tumskie są imponujące. Wdrapaliśmy się na Wzgórze Tumskie i obejrzeliśmy Opactwo Benedyktyńskie. Bardzo przyjemne miejsce, mnóstwo zieleni, spokoju i wspaniałe widoki na Wisłę.
Wkrótce dotarliśmy do
Bazyliki Katedralnej, której trudno określić rok powstania. Pewne jest to, że ma ok. 900 lat. W swojej historii była drewniana, murowana, spalona, a w czasie II wojny światowej przerobiona na magazyn. W katedrze znajduje się replika Drzwi Płockich, oryginał od XIV w. jest w Nowogrodzie Wielkim w Rosji. Pochowano tutaj 15 książąt mazowieckich oraz 2 władców polskich: Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego, natomiast w 1991 roku w katedrze modlił się Jan Paweł II.
Wracając z plaży przypadkowo natknęliśmy się na pozostałości muru obronnego, zbudowanego na polecenie Kazimierza Wielkiego w 1353 roku.
Udało nam się również zobaczyć
odwach, czyli pomieszczenie dla żołnierzy pełniących wartę. Pełnił funkcję wartowni rosyjskiej. Próba jego zdobycia rozpoczęła powstanie styczniowe w Płocku. Dzisiaj przed odwachem znajduje się płyta Grobu Nieznanego Żołnierza, a na ścianie tablica upamiętniająca pierwszego honorowego obywatela miasta – Józefa Piłsudskiego, który w 1920 roku bronił Płock w wojnie polsko – sowieckiej.
I na koniec naszej krótkiej wycieczki
Stary Rynek. Tutaj skusiliśmy się na pizzę w jednym z ogródków restauracyjnych, pogapiliśmy się chwilę na fontannę i biały ratusz. O godzinie 12.00 można usłyszeć hejnał, a tuż po nim na ratuszowej wieży prezentowana jest scena pasowania Bolesława Krzywoustego na rycerza.
I na takim właśnie nieśpiesznym spacerowaniu upłynął nam sierpniowy słoneczny dzień.